O
świętym Mikołaju słyszało chyba każde dziecko na Kujawach.
Nasze pociechy nie wiedzą jednak, że święty Mikołaj był
postacią historyczną i pochodził z Licji, prowincji Cesarstwa
Rzymskiego, położonej w Azji Mniejszej nad Morzem Śródziemnym.
Urodził się około 270 r., był prześladowany za Dioklecjana i
Maksymina Dai (303-313). Został biskupem Myry – stolicy tej
prowincji (dzisiejszej Demre w Turcji). W zapiskach znajdziemy, że
brał udział w soborze w Nicei w 325 r. i zmarł kilkanaście lat
później, dnia 6 grudnia. Data stała się dniem wspomnienia jego
świętości w liturgii, dziś dniem świętego Mikołaja, kiedy to
można znaleźć prezent w bucie.
Kult
świętego rozpoczął się w Licji. Historyk G. Anrich podkreśla,
że wśród znanych imion w tamtym okresie Mikołaj występował
bardzo często po śmierci biskupa. Musiał być wyjątkową osobą
skoro wielu mężczyzn nosiło jego imię. W V i VI wieku nosił je
co piąty mężczyzna, jak podają źródła z tego okresu. W innych
prowincjach imię nie było jeszcze tak popularne.
Opat
z klasztoru w Licji (około 585 r.) o tym samym imieniu wymienił
świętego w „Żywocie”. Nazwał go „sławetnym” i
„czcigodnym praojcem”. Opisał także grób położony pod bramą
Myry, leżał wśród męczenników, chociaż sam nim nie był. Do
tego grobu przybywały liczne pielgrzymki 6 grudnia. W tym dniu
zbierali się także wszyscy biskupi Licji. Kult świętego
rozpowszechniał się bardzo wcześnie. Za cesarza Justyniana w VI
wieku wybudowano kościół pod jego wezwaniem w Konstantynopolu.
Z
tego czasu pochodzi najstarsze opowiadanie o biskupie z Myry.
Anonimowy tekst o tym, jak uratował trzech dowódców niesłusznie
skazanych na śmierć (za panowania Konstantyna Wielkiego). Mikołaj
zjawił się władcy we śnie i przekonał go do zaniechania surowej
kary. W innej opowieści usłyszeć można było, jak to Mikołaj w
czasie burzy na morzu ocalił tonących żeglarzy; ratował
tych, którzy zabłądzili; ratował od napaści; przegnał wilki;
przywracał do życia; uzdrawiał; obdarowywał prezentami. Był
czczony w Rosji, gdzie stał się patronem, jego zwolennikiem był
Car Mikołaj I.
Jak
stał się Gwiazdorem Święta Bożego Narodzenia? Był znany z wielu
cudów, jednak najbardziej znany stal się z opowieści, w której
udziela pomocy ubogiemu mieszkańcowi Myry, którego córki nie mogły
wyjść za mąż, gdyż nie było go stać na posag dla nich. Mikołaj
podrzucił im wówczas ukradkiem większą sumę pieniędzy. W ten
sposób uratował dziewczyny i samego ojca. Ten i kilka podobnych
czynów stały się wyróżnikiem świętego. Później w
średniowieczu, na Zachodzie, był przykładem dobroci
chrześcijańskiej, patronem akcji charytatywnych. Pod jego
patronatem zaczęto zbierać datki dla ubogich, przykładowo na
stypendia dla studentów, które rozdawano 6 grudnia. Później
zaczęto go wiązać z 24 grudnia. Podarki, zwłaszcza w tradycji
wschodniej rozdawano w Boże Narodzenie.
Mimo
to nie wszędzie wpasował się w dniu Bożego Narodzenia, miał
przecież swoje święto 6 grudnia. Były i są regiony, gdzie
podarki przynosi Jezus (przykładowo Czechy). Zwłaszcza w czasie
reformacji, utrzymywano tę tendencję, nie uznając świętych.
Prezenty przynosił też Anioł (przykładowo Austria), był także
„człowiek bożonarodzeniowy”.
W
tradycji staropolskiej zwyczaj przynoszenia podarków zaczerpnięty
został od sąsiadów w XVII i XIX wieku. Dlatego dziś mamy różne
tradycje wigilijne, co było zależne od obszarów zaborów
pruskiego, austriackiego czy rosyjskiego. Nowe granice po odzyskaniu
niepodległości pozostawiły pewne różnice w tradycji wigilijnej.
I
tak na Podlasiu i centrum Polski prezenty pod choinkę przynosi
święty Mikołaj, w Krakowie czyni to aniołek, a św. Mikołaj ,
ubrany w strój biskupi, składa wizyty i wręcza prezenty w swój
dzień – 6 grudnia lub w nocy z 5 na 6 grudnia w tajemnicy podkłada
je pod poduszkę, do butów i skarpet. Na śląsku tę funkcję pełni
Dzieciątko Jezus, a w Wielkopolsce i na Kujawach, a także Kaszubach
i na Pomorzu zachodnim w tym dniu zjawia się Gwiazdor(orędownik
niemieckiego „człowieka bożonarodzeniowego”, ale nawiązujący
do polskiej gwiazdki, jaka pojawiła się na niebie; sama Wigilia
bywa powszechnie nazywana Gwiazdką). Święty Mikołaj, nie wszędzie
rozdaje prezenty dwukrotnie ale stał się symbolem Bożego
Narodzenia oraz rodzinnej, radosnej, pełnej dobra i ufności
atmosfery tego święta.
Należy
także wspomnieć o nowej wizji św. Mikołaja, powstałej w XIX
wieku w Stanach Zjednoczonych. W 1809 roku, pisarz i miłośnik
folkloru W. Irving napisał „Historię Nowego Roku”. Opisał
zwyczaj mikołajkowy z XVII wieku obchodzony przez Holendrów.
Zachowywali oni zwyczaj obdarowywania się prezentami w dzień św.
Mikołaja, który nazywali Sinter Klaas (potem słowa zostały
przekręcone przez Anglików i Amerykanów, wymawiali je Santa
Claus). Irving stworzył bajkową postać Mikołaja; zdjął szaty
biskupie, wchodził przez komin, palił fajkę i latał na
skrzydlatym rumaku. Ten obraz powielali poeci dziecięcy, a potem
pojawił się w kreskówkach w XX wieku. Mikołaj nie nosił już
szaty biskupiej i mitry na głowie, odłożył także pastorał.
Teraz prezenty przynosił wielki krasnal w czerwonym płaszczu, w
czapce z pomponem i co raz bardziej przypisywano mu baśniowe,
wymyślone funkcję. W czasach komunistycznych, próbowano iść
jeszcze dalej i stworzono Dziadka Mroza, który wręczał prezenty w
Nowy Rok. W Europie pojawiły się kolejne zmiany komercyjne w
wyglądzie świętego, zaczęto przypisywać mu także pomocników,
czasem ubranego na czarno, czasami z rogami na głowie, taki pomocnik
karał niegrzeczne dzieci i dawał im rózgi. W Austrii pojawił się
Krampus, który porywał niegrzeczne dzieci do wielkiego kosza, w
innych krajach zwał się Pere Fouettard (Chłoszczący Ojciec),
Zwarte Piet, czy Czarny Piotruś.
Znając
historię obyczajów, warto jednak wrócić do najstarszej tradycji i
do prawdziwego św. Mikołaja, tego historycznego. To on jest
przedstawicielem chrześcijaństwa, przedstawia dobroć i pokazuje
jak nieść pomoc ubogim, uwięzionym, sierotom i wdowom. Jest
przykładem bezinteresownej miłości i jeszcze na długo powinien
zostać symbolem ponadczasowej kultury na naszej ziemi i w naszej
tradycji.
Opracowanie
Bartłomiej Grabowski, na podstawie publikacji księdza J.
Naumowicza, Święty Mikołaj z Myry, grudzień 2017 r. Fot. 1. i 2.
Św. Mikołaj, nastawa ołtarza z katedry w Monaco; 3. Współczesny
Santa Claus w: kartka świąteczna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz