środa, 24 lutego 2021

Koza mątewska w tradycji ludowej

Wiosną na ulicach kujawskich miast między innymi Kruszwicy i Inowrocławia pojawią się barwne orszaki przebierańców. Kozę Mątewską prowadzili Edmundem Rusztykiem i Piotr Sobierajski.

Ponad 180 lat temu w Szymborzu w czasach ogromnego bezrobocia i nędzy powstał Klub Kawalerów w Szymborzu. Początkowo to właśnie Klub zbierał datki w ostatni dzień karnawału. Klub Kawalerów mógł liczyć na hojność miejscowych gospodarzy, którzy obdarzali ich jadłem i pieniędzmi. Żeby rozśmieszyć ludzi i zachęcić ich do większej szczodrości, kawalerowie się przebierali. Ten przemarsz od domu do domu kończyła wspólna zabawa zapustna, którą żegnano karnawał. Stąd też, właśnie od Klubu Kawalerów, wziął się zwyczaj, że w orszakach idą wyłącznie mężczyźni. Tę tradycję podtrzymuje się i dziś, ale kobiety pomagają w przygotowaniach.

Mątwy sąsiadują z Szymborzem. W latach 20-tych ubiegłego wieku zawiązała się w inowrocławskich Mątwach grupa przebierańców, która na wzór Kozy Szymborskiej wyruszyła na ulice.

Z Kozą związanych jest kilka mątewskich rodów. Są to między innymi rodziny: Jańczaków, Prużyńskich, Kucnerów, Sobierajskich. Ojcowie i dziadkowie tych rodów tworzyli przed laty trzon grupy i szli na przedzie korowodu Kozy Mątewskiej. W orszaku chodzili rodzinnie, dzieci i ojcowie. Niektórzy mieli zaledwie 10 lat, gdy zaczynali swą przygodę. Przebierali się za Misia, Pannę Młodą, Żyda, czy Dziada.

Orszak mątewski liczy dziś około 20 członków. Dawniej chodził również Bocian, symbolizujący nadejście wiosny. Było też kilka innych maszkaronów. Postacią numer jeden jest Koza - symbol wiosny i sytości, a reszta to kolorowa otoczka. Misie przypominają, że wiosna budzi się do życia, bo wstały z zimowego snu, wokół orszaku krążą Żydzi, którzy znani z tego, że mają głowę do interesów i są zapobiegliwi, zbierają datki, Kominiarz to symbol szczęścia, jednak panie muszą na niego uważać, bo może niejedną z nich posmarować na czarno. Obecnie jednak Kominiarz robi to symbolicznie, żeby dochować tradycji, chociaż w tym roku panie mogą liczyć na lepsze smarowanie, bo ostatki przypadają w Dzień Kobiet. Na czele idzie Przodownik, który prowadzi orszak. Był okres, w działalności Kozy w Mątwach, gdy było pięciu Grajków, pozostało dwóch. Orszak cały czas idąc ulicami miasta śpiewa, tańczy i gra. Gros melodii i piosenek to utwory, które są znane i popularne od lat i łatwo wpadają w ucho.

Od kilku lat obie Kozy (Mątewska i Szymborska) spotykają się rano w ratuszu u prezydenta miasta Inowrocław i tam wspólną zabawą rozpoczynają przemarsz. W mątewskim orszaku, uczestniczy młodzież, przedstawiciele młodego pokolenia. Przodownikiem jest ojciec, Andrzej Sobierajski, a jego syn Marcin jest Panią Młodą. Jacek Jaskólski, czyli senior przebiera się za Babę, a jego syn Szymon jest Misiem. Piękna tradycja kujawska przechodzi więc z ojca na syna już od wielu lat.

Plan przemarszu ustalony jest co do minuty jak twierdzą organizatorzy. Odwiedzają wszystkie instytucje i obiekty, gdzie wcześniej zostali zaproszeni. Marsz rozpoczyna się od ratusza w Inowrocławiu. O 12.30 na godzinę Koza wędruje do Solanek. Koza trafia do przedszkola Krasnal, gdzie budzi zainteresowanie kujawskim obrządkiem kuracjuszy i gości przebywających w parku. Mieszkańcy Mątew czekają na wizytę orszaku od godzin porannych. Koza jest zawsze mile przyjmowana. Organizacja przemarszu wymaga dużego nakładu, potrzebne są wszelkie niezbędne pozwolenia. Dawniej orszak szedł ulicami miasta, teraz idzie chodnikiem ze względu na bezpieczeństwo i to, że trzeba by wstrzymać ruch, na co nie ma zgody władz.

Finałem jest zabawa podkoziołkowa, czyli popularny na Kujawach śledzik, w którym obok orszaku biorą udział członkowie rodzin, znajomi i sympatycy. Zabawa jest dostępna dla wszystkich, choć trudno się dostać, bo zawsze jest ogromna frekwencja. Impreza odbywa się w Sodzie Mątwy, która jest głównym sponsorem Kozy z Mątew. Kozę sponsoruje również Szymon Bykowski, który ma swój zakład w Tupadłach.

Zebrane podczas przemarszu pieniądze przeznaczone są na organizację kolejnego przemarszu. Datki, żeby było zabawnie, zbierane są do dużej pralki Frani, przerobionej ze starej beczki. Od piekarzy otrzymuje Koza kosze pączków, a od mieszkańców ciasto. Częstowane są nim dzieci w przedszkolach i przechodnie, a jak coś zostanie to trafia na zabawę.


Opracowanie B. Grabowski, źródła: artykuł R. Napierkowska, o Kozie Mątewskiej, rozmowa z organizatorem, z 1 marca 2011 w: Express Bydgoski; Kroniki Kozy Mątewskiej, prowadzone przez Danutę Sobierajską. Fot. portal Ino.online

poniedziałek, 22 lutego 2021

Z życia kulturalnego i sportowego Gniewkowa w dwudziestoleciu międzywojennym

W okresie międzywojennym działało w Gniewkowie pięć młodzieżowych organizacji, które nadawały ton życia kulturalno-sportowemu miasta. Były to: Stowarzyszenie Młodzieży polskiej zał. w 1912 r., ZHP, KSM (Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży), Strzelec i Sokół, którego reaktywowanie nastąpiło 5 lutego 1922 r., jego pierwszym prezesem został wybrany Antoni Tepper.

Najbardziej wszechstronna i aktywną działalność prowadziło gniazdo Sokola. Z reguły było ono bazą działania także dla innych organizacji. Prowadziło imprezy o charakterze patriotycznym oraz krzewiło kulturę i oświatę popularyzującą ideę „w zdrowym ciele – zdrowy duch”.

Prezesem Sokoła od 1930 r. był Jan Milewski, który jednocześnie pełnił funkcję sekretarza w Stronnictwie Narodowym. Z inicjatywy Sokoła wybudowano w czynie społecznym stadion piłkarski z bieżniami i innymi urządzeniami sportowymi.

Fundusze na prowadzenie działalności zdobywano organizując majówki i przedstawienia amatorskie. W zimie działalność sportową prowadzono w sali Parku Miejskiego – późniejszym przedszkolu. W 1931 r. przy gnieździe Sokoła powstał oddział chłopców w wieku od 8 do 14 lat, natomiast w 1935 r. oddział żeński, którego podnaczelnikami zostały Irena Tepperówna i Czesława Zygmutówna. Oddział liczył 20 dziewcząt.

Ostatnie zebranie Szkoła odbyła 20 kwietnia 1939 r., a w kilka miesięcy później znaczna część jego członków stanęła w szeregach obrońców kraju. Wielu z nich zginęło.

Po II wojnie światowej Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” zostało reaktywowane dopiero w 1989 r.

Pierwszym klubem sportowym, który powstał już w 1923 r., był GKS – Gniewkowski Klub Sportowy. Początkowo działał sekcja piłki nożnej. Sekcja oparta była na zawodnikach z Gniewkowa, którzy wrócili z wojska lub emigracji. Grali w niej m.in. bracia Makałowie, Jan Błaszczyk, Feliks Stasiak, Zygmunt Mazgaj i inni.

W tym czasie powstały jeszcze sekcje piłkarskie Strzelca i KSM. Kluby sportowe nie otrzymywały żadnych dotacji, nie było tez w małym miasteczku bogatych sponsorów. Kluby utrzymywały się z biletów wstępu, składek oraz działalności kulturalnej, organizując przedstawienia i zabawy taneczne. Wkrótce zawodnicy przeszli do klubów Sokoła i KSM, biedniejsze i zadłużone kluby przestały działać. Mimo to w 1933 r. sił próbuje nowo powstały klub „Unia”. Jego założyciele i pierwsi członkowie to m.in. Jan Drzewiecki (prezes), Marian Majewski, Firkowski i inni. Kilku zawodników przeszło z innych klubów, a szczególnie z KSM.

W 1936 r. przy ul Dworcowej oddano do użytku „Dom Strzelca", w którym odbywały się zebrania, ćwiczenia gimnastyczne i inne zajęcia kulturalno-sportowo-społeczne. Dom Strzelca był także użyczany do działalności statutowej innym organizacjom, szczególnie harcerzom. Po wyzwoleniu Gniewkowa w 1945 r. Dom Strzelca przebudowano i urządzono Miejski Ośrodek Zdrowia. Temu celowi służył przez długie lata.

Mieszkańcy Gniewkowa spędzali czas wolny również w Parku Wolności. Park ten był jedną z pereł Kujaw i chlubą społeczności gniewkowskiej. Rekreacyjnie gniewkowianie odpoczywali także przy Starym Jeziorze w Zajezierzu i Suchatówce. Znajdowały się tam plaże, a woda była bardzo czysta. 

Mieszkańcy Gniewkowa mieli do dyspozycji również salę taneczną w Parku Miejskim i Domu Strzelca oraz kino. W Parku Wolności zaś znajdowała się strzelnica sportowa, letnia restauracja i plac zabaw.


Opracowanie Bartłomiej Grabowski, źródło: M. Radecki, Gniewkowo 1268-1990, Wrocław 1993.

środa, 17 lutego 2021

Szczepan Ostrowski (1902-1974)


Szczepan Ostrowski ur. 4 września 1902 r. w Kruszwicy. Najstarszy z ośmiorga rodzeństwa syn Walentego i Katarzyny (z domu Kruszyńska). Brał udział w powstaniu wielkopolskim, podczas którego został ranny. Uczestniczył w oswobodzeniu okolicznych wsi, a później miast Kruszwica i Inowrocławia. Uczestnik wojny polsko-bolszewickiej. Odbył również czteroletnią służbę wojskową w Stryju (1923-1927). Powiatowa Komenda Uzupełnień została powołana już w maju 1919 r. w celu prowadzenia działań wojennych podczas wojny polsko-bolszewickiej. PKU w Stryju wzięło udział w działaniach obronnych w 1920 i 1939 r. Ochotnik z 1918 r. i rezerwista z 1927 r. brał udział w kampanii wrześniowej. Służył w 3 Komp. 84 Pułku Piechoty – Pinsk. Walczył w Samodzielnej Grupie Operacyjnej Polesie pod dow. gen. Franciszka Kleberga. SGO „Polesie” gen. Franciszka Kleeberga od 2 października 1939 r. toczyła z Niemcami bitwę pod Kockiem, zadając im spore straty. Zacięte walki przerwała decyzja generała o kapitulacji, podjęta 5 października w związku z brakiem amunicji. Pomimo odniesionych sukcesów, polscy żołnierze ze łzami w oczach składali broń i maszerowali do niewoli. Kończył się ostatni epizod przegranej kampanii 1939 r. Szczepan ranny podczas bitwy pod Kockiem dostał się do niewoli (6 października 1939 r.). Osadzony w obozie resztę wojny spędził w niewoli niemieckiej, między innymi w Berlinie. Po wojnie, w 1945 r. wrócił do rodzinnych stron, do wsi Wróble (gmina Kruszwica), gdzie zajmował się rolnictwem. W 1947 r. wraz z rodziną osiadł w Biedrzychowicach Dolnych, gmina Żary, gdzie zmarł 4 grudnia 1974 r.


Opracowanie Bartłomiej Grabowski, na podstawie rozmowy z wnukiem Tadeuszem Ostrowskim 16.02.2021 r., Tymczasowe zaświadczenie tożsamości nr. wykazu gminy Żary 18/1950; Anmeldung zur polizeilichen Einwohnererfassung – zgłoszenie celem policyjnego stwierdzenia ludności dokument wystawiony przez szefa SS z pieczęcią III Rzeszy i podpisem oraz odciskiem palca Szczepana Ostrowskiego; Karta pracy wystawiona w Berlinie latem 1941 r. Szczepanowi Ostrowskiemu – Befcheinigung (w miejscu urodzenia wpisana miejscowość Wickingen – tak Niemcy przemianowali nazwę Kruszwicy w czasie okupacji), Karta pieczętowana przez urzędnika niemieckiego i podpisana parawką 1 czerwca 1941 r., fragmenty ręcznie napisanego dziennika Szczepana Ostrowskiego. Fot. Szczepan Ostrowski w mundurze WP okres międzywojenny, służba wojskowa w Stryju (1923-1927).




sobota, 13 lutego 2021

Łowcy na Kujawach

Przez Kujawy przemieszczały się grupy łowieckie w epoce paleolitu XII tys.-VII tys. lat p.n.e. Można powiedzieć, że ślad po dawnych łowcach wyznaczała trasa wiodąca od Wisły wzdłuż Zgłowiączki, Bachorzy, Gopła i Noteci, na teren Pojezierza Mogileńskiego.

W późniejszym okresie (mezolit) około IX i VIII tysiąclecia p.n.e. do drugiej połowy V tys. p.n.e. pojawiają się grupy, które nie tylko zajmują się łowiectwem ale także zbieractwem. Podobnie jak ich poprzednicy, osadnicy zamieszkiwali zbiorniki wodne. Życie prowadzili w niewielkich wspólnotach rodzinnych, łącząc się niekiedy w liczniejsze ugrupowania, celem przeprowadzenia większych polowań.

Ślady pobytu ludności mezolitycznej na Kujawach są nieliczne. Archeolodzy odkryli szkieletowy grób niedaleko Inowrocławia w Łojewie. Grób zaliczany jest przez badaczy do tzw. kultury janisławickiej.

Kujawy były obszarem penetracji wielu odmiennych grup ludności mezolitycznej. Charakter gospodarki tej ludności determinował częste zmiany jej miejsc pobytu w poszukiwaniu lepszych łowisk bądź nie wyeksploatowanych terenów zbierackich.


Opracowanie Bartłomiej Grabowski, źródła: Cz. Sikorski, Miasto na Soli, Warszawa 1988; M. Borucki, Ziemia Kujawska pod względem historycznym, geograficznym, archeologicznym, ekonomicznym i statystycznym, Włocławek 1882; A. Kośko, A. Cofta-Broniewska, Z dziejów badań archeologicznych na Kujawach, Inowrocław 1985 i W poszukiwaniu rodowodów społeczeństwa Kujaw, Inowrocław 1985.

środa, 10 lutego 2021

Gniewkowo w XIX w.

Wiek XIX dla Gniewkowa to czas nieustających walk z germanizacja pruską oraz kształtowanie się miasta z przewagą gospodarki rolniczej na drobno-towarową. W czasie kampanii Napoleona, Henryk Dąbrowski w dniu 3 grudnia 1806 r. mianował dowódcą pospolitego ruszenia województwa inowrocławskiego Kazimierza Sokolinickiego.

Jego wojsko brało udział w walce o Słupsk. Wyróżnili się w niej porucznik Wincenty Rudnicki, Tomasz Klęczyński i pocztowy Warszewecki. Cała trójka z chorągwi inowrocławskiej.

Henryk Dąbrowski ze swym korpusem stanął w Bydgoszczy 20 stycznia 1807 r. Do punktu zbornego w Bydgoszczy wojska województw gnieźnieńskiego i rawskiego, w sile 451 ludzi i 480 koni oraz woj. sieradzkiego i ziemi wieluńskiej – 1064 ludzi i 1126 koni – przechodziły przez Gniewkowo.

W czasie wojny polsko-austriackiej w 1809 r. i wyprawy brygady generała Mohra na Toruń, do Gniewkowa w maju tego roku, wkroczyły wojska austriackie. W mieście stacjonował dywizjon cesarskich szwoleżerów i dywizjon Włochów. Wojska te, po krótkim pobycie, opuściły miasto.

Z początkiem XIX w., w części Kujaw i w Gniewkowie została zniesiona okupacja pruska.

W wyniku zwycięstwa Napoleona nad armią pruską pod Jeną i walkami powstańczymi na terenie Wielkopolski doszło do utworzenia Księstwa Warszawskiego. Z Gniewkowa i okolicznych osad Napoleon utworzył tzw. „Lenność cesarską gniewkowską:, którą nadał swemu generałowi Suchetowi.

Po zwycięstwie wojsk rosyjskich nad Napoleonem w 1813 r., na teren Kujaw wkroczyły wojska rosyjskie. Ostatecznie po kongresie Wiedeńskim w 1815 r. Gniewkowo ponownie dostało się pod zabór pruski. W tym czasie Gniewkowo liczyło ok. 600 mieszkańców i do połowy XIX w. nie następują zmiany w charakterze miasta, jak i w liczbie jego mieszkańców.

Po roku 1843, a szczególnie od 1873, dokonał się przełom w charakterze gospodarczym miasta i rejonu gniewkowskiego. W roku 1843 miasto uzyskuje dogodne połączenie z Toruniem i Inowrocławiem poprzez wybudowaną szosę, a w roku 1873 oddana zostaje do użytku w tym samym kierunku dwutorowa linia kolejowa.

Miasto zaczęło kwitnąć, rozwijał się przemysł. Powstały takie zakłady jak: cegielnia parowa w Michałowie, zatrudniająca w najlepszych swych latach ponad 100 osób oraz cukrownia we Wierzchosławicach, która w tym okresie eksportuje cukier nawet do USA i Anglii. Powstał w Gniewkowie zakład budowy i naprawy maszyn rolniczych, który jednocześnie zajmował się wypożyczaniem pługów i młocarni parowych.

Pod koniec XIX w. powstaje także kilka nowych zakładów prawy, takich jak: dwa młyny i dwa tartaki parowe. 

2 grudnia 1895 r. miasto liczy 2.820 mieszkańców. Tak duża ilość mieszkańców w porównaniu do poprzedniego wieku spowodowana była napływem ludności niemieckiej i żydowskiej do miasta, a także rozwojem gospodarczym.

W roku 1880 zameldowanych było w Gniewkowie 170 Żydów, właścicieli zakładów przemysłowych, rzemieślniczych i handlowych, a także robotników.

W 1877 r. na 60 kupców i restauratorów aż 40 było Niemcami, w tym 24 pochodzenia żydowskiego, mimo że ludność miasta w zdecydowanej większości była Polakami. We wszystkich instytucjach państwowych i samorządowych zatrudnieni byli z reguły Niemcy. 


Opracowanie Bartłomiej Grabowski, źródło: M. Radecki, Gniewkowo 1268-1990, Wrocław 1993.

poniedziałek, 8 lutego 2021

Izbica Kujawska po II wojnie światowej – życie kulturalne

Życie kulturalne w Izbicy Kujawskiej po II wojnie światowej koncentrowało się głównie w placówkach oświatowych. Animatorami życia muzycznego była nauczycielka Irena Stokowska, a od 1955 r. nauczyciel muzyki Stefan Zawadzki. Był on organizatorem zespołów muzycznych i chórów w obydwu szkołach podstawowych ( w SP nr 1 do 1974 i SP nr 2 do 1967 r.). W Liceum Ogólnokształcącym również odbywało się wiele wydarzeń artystycznych. Czołową rolę w tych poczynaniach wiedli: nauczycielka śpiewu Irena Stokowska i nauczyciel muzyki Władysław Lewandowski.

Wystawiano w LO „Jasełka”, a nawet „Zemstę”. Propagowano tradycje, wystawiając „Wesele Kujawskie” w 1946 r. W repertuarze nie zabrakło „Wieczoru romantycznego”, z dźwiękami Fryderyka Chopina.

W Izbicy Kujawskiej w 1946 r. powstało Koło Miłośników Muzyki, a także w latach 50-tych „Echo Kujawskie” - muzyka taneczna i ludowa. Przy kościele działał chór mieszany, kierowany przez organistę Jana Wypijewskiego w latach 1945-1969.

Do miasta zjeżdżały często grupy teatralne z Łodzi i Kalisza. Widowiska miały miejsce w sali widowiskowej Domu Strażaka. Funkcjonowało również kino „Kujawiak”.

W 1975 r. oddano do użytku salę widowiskową, bibliotekę, klub-kawiarnię, część przedszkolną oraz mieszkania dla pracowników służby zdrowia i aptekę. Utworzony w obiekcie Gminny Ośrodek Kultury zaczął spełniać rolę kulturotwórczą w środowisku. Odbywały się tam liczne imprezy teatralne, muzyczne, kabaretowe itp. Działał Klub Seniora, zespoły zainteresowań, w tym wokalne i muzyczne. Dom Kultury był miejscem różnych spotkań, akademii, zebrań także o charakterze politycznym.

Ważną postacią w izbickiej kulturze była kierowniczka gminnej biblioteki Anna Ulczyńska. Kierowana przez nią placówka wyróżniała się bogatym księgozbiorem. Podejmowała liczne inicjatywy artystyczne skierowane do dzieci, np. teatr dziecięcy.

Ważną rolę społeczną w Izbicy Kujawskiej odgrywał sport i rekreacja. Na początku lat 50-tych powstało koło Ludowych Zespołów Sportowych. W początkowym okresie działalności boisko piłkarskie mieściło się na miejskim targowisku na osiedlu Morele. Nowy obiekt wybudowano w zachodniej części miasta. Inicjatorem budowy był prezes LZS Lucjan Kiełczewski. Obiekt sportowy zmodernizowano w latach 1977-1978.


Opracowanie Bartłomiej Grabowski, źródła: Kronika Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Izbicy Kujawskiej; Jednodniówka wydana z okazji 50-lecia Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Kasprowicza w Izbicy Kujawskiej, s. 7; S. Dalaszyński, Liceum Ogólnokształcące im. Jana Kasprowicza w Izbicy Kujawskiej w latach 1945-1980, Poznań 1969, s. 6; M. Grabowska, Szkoła Podstawowa nr 1, s. 5; M. Płachecka, Szkoła Podstawowa nr 2, s. 6; M. Kosman, Izbica Kujawska, s. 57; J. Hederych, Izbica kujawska w XX wieku, artykuł Izbica Kujawska w okresie powojennym 1945-1989, [w:] Zapiski Kujawsko Dobrzyńskie, t. 12, Miasta Kujaw i ziemi dobrzyńskiej w XX wieku, Włocławek 1998.

środa, 3 lutego 2021

Nazwa miasta Inowrocław – mit o migrantach z Włocławka

Skąd się wzięła nazwa miasta Inowrocław? Czy prawdziwa jest teoria o przybyszach z Włocławka?

Światło na rozwiązanie zagadki i rozwiązanie tezy rzuca dokument pochodzący z 1185 r. Zawiera on prawdopodobnie pierwsza wzmiankę o nazwie Inowrocławia. Jej łaciński zapis brzmi „Novus Wladislaw”. Włocławek w tym samym czasie określany jest w dokumentach jako „Wladislawia”. Obydwie nazwy są pochodzenia słowiańskiego, polskiego. Jak sądzę utworzono je od imienia Włodzislaw (Władysław). Obie nazwy się odmieniają i pochodzą od słowa Włodzisław.

Nazwy obydwu miast znane są nam z transkrypcji łacińskiej, nie znamy ich brzmienia w języku polskim, w jakim były powszechnie używane i w jakim powstały. Musimy wziąć pod uwagę, że w czasie tłumaczenia nazwy miast mogły zostać zniekształcone i upodobnione.

Opowieść o migracji Włocławian na tereny Inowrocławia nie ma potwierdzenia źródłowego ani archeologicznego.

Powinniśmy zadać sobie pytanie, czy Włocławianie musieli wyprowadzić się ze swego miasta? W czasie swoich badań Jan Grześkowiak z Torunia ustalił (lata 50-te XX wieku KAU im. M. Kopernika), że w widłach Zgłowiączki i Wisły istniał gród i osada będąca zalążkiem współczesnego miasta. Osadnictwo na tym terenie rozwijało się w XI, XII i XIII w. Ustalono wówczas, że mieszkańców trapiły dość często wylewy wiślane. Mieszkańcy zmuszeni byli do przeprowadzki i tak się też działo. Jednakże celem ich podróży nie był Inowrocław, a nizinny pas nad Wisłą i Zgłowiączką – wyżej położone tereny (obecny Stary Rynek). Włocławianie nie mieli powodu aby wybrać się aż w okolice Inowrocławia.

Z punktu widzenia językoznawstwa, nie ma przekonujących dowodów na wyprowadzenie nazwy Inowrocławia od Włocławka. Na migrację Włocławian historiografia nie ma żadnego potwierdzenia, a archeologia jej przeczy. Nie ma więc sensu przypisywanie ojcostwa Inowrocławia.

Niestety pierwotna, polska nazwa Inowrocławia jest nieznana. Musiała jednak brzmieć podobnie jak jej łacińskie tłumaczenie i nie wykluczone, że stąd wyszła jej pierwotna wersja.

Może swoje imię Inowrocław zawdzięcza Władysławowi Hermanowi, księciu Polski (1043-1102). Po upadku Kruszwicy w 1096 r. po bitwie ze Zbigniewem, książę Władysław nadał jakieś przywileje Inowrocławiowi, a miasto mogło mu się za to odwdzięczyć przybraniem imienia. Przedrostek „novus” pojawił się w dokumentach w celu odróżnienia obu miast. Przyjmując powyższą hipotezę, nazwa Inowrocław ukształtowałaby się w XI stuleciu, to jest prawie 100 lat przed historycznym zapisem z 1185 r. - „Novus Wladislaw”.


Opracowanie Bartłomiej Grabowski, źródła: C. Sikorski, Miasto na Soli, Warszawa 1988; Z. Czapla, Z historii miasta Inowrocławia, Inowrocław 1928; R. Domagała, Sprawozdanie z badań nad rekonstrukcją rozplanowania średniowiecznego Inowrocławia, Ziemia Kujawska, III, Inowrocław 1971.