Pałac w Gocanowie widnieje w rejestrze zabytków, jako zespół dworski z 1 poł. XIX-XX w., nr rej.: A/1016/1-2 z 15.05.1987. Obecnie obiekt jest własnością prywatną. W Pałacu znajduje się piękny i stylowy hotel-restauracja.
Historia
Dwór
z końca XVIII/początku XIX w. Nie doszukałem się dokładnej daty
budowy, chociaż niektóre źródła sięgają 1785 r. Pierwsza
wzmianka o wsi Gocanowo pochodzi z 1065 r. kiedy to w dokumentach
wymieniany jest Andrzej z Gocanowa. Arcybiskup gnieźnieński nadał
ją w 1282 r. klasztorowi w Łęknie, w 1489 r. należała już do
parafii Chełmce, zaś od 1595 r. była w rękach dzierżawców,
najpierw Kałudzkiego, a następnie Rudnickiego. Wśród dalszych
właścicieli wymieniany jest Izydor Zakrzewski i jego syn, następnie
Carl Heyne, a po nim Franz von Heyne, następnie Hulda Więckowska,
Adolf Lehmann-Nitsche i jego spadkobiercy. Istniejący zespół
dworsko - parkowy pochodzi z pocz. XIX w. Wtedy też wybudowany tu
parterowy dwór. Od 1912 r. dobra gocanowskie były własnością
Państwa Polskiego - Komisji Osiedleńczej dla Prus Zachodnich i
Poznania, zaś od 1920 r. Skarbu Państwa Polskiego. Dwór został
gruntownie wyremontowany w latach 1974-1976
Ciekawostką
jest łóżko znajdujące się w hotelu, w którym podobno sypiał
sam cesarz Napoleon i szafka, gdzie Marysieńka trzymała leki i sole
trzeźwiące - to wyposażenie jednego z pałacowych pokoi w
Gocanowie.
Artykuł
pochodzi z nowości.com.pl – wywiad z Jolantą Rasała
Tata
zawsze marzył, by kupić dwór lub pałac. Teraz to marzenie udało
mu się zrealizować - mówi córka właściciela pałacu w
Gocanowie, Jolanta Rasała. Jej ojciec, znany kruszwicki
przedsiębiorca, kupując zabytkowy obiekt ocalił go przed
całkowitym zniszczeniem.
- Prowadzę zakład ogólnobudowlany i kilka lat temu remontowałem dach tego pałacu. Obiekt należał wówczas do Agencji Nieruchomości Rolnej, a zarządzał nim Komrol. Powiedziałem wtedy prezesowi firmy, że dach robię solidnie, bo ten pałac w przyszłości sobie kupię. Pięć lat później obiekt wraz z parkiem został wystawiony na sprzedaż i tak zostałem jego właścicielem - wspomina Jerzy Rasała.
Rok wystarczył, by zdewastowany budynek, który w ogóle nie nadawał się do zamieszkania, na powrót stał się wystawną rezydencją. Zanim gmach opustoszał, wcześniej mieściło się w nim przedszkole, a pozostała część służyła za mieszkania socjalne dla pracowników PGR-ów. Kiedy ludzie się wyprowadzali, zniszczyli lub zabrali wszystko, co przedstawiało jakąkolwiek wartość.
- Tu nie było podłóg, drzwi, okien. Jakby ten pałac dalej tak stał, to pewnie, by nawet i cegły zabrali - twierdzi jedna ze starszych mieszkanek Gocanowa.
Nowy nabywca szukał drzwi na jarmarkach, a te, z których ocalały fragmenty, kazał zrekonstruować. Wszystkie prace odbywały się pod nadzorem konserwatora, bo pałac jest wpisany do Krajowego Rejestru Zabytków.
- W ten sam sposób zdobyłem sprzęty, by umeblować pokoje. W łóżku, które znajduje się w apartamencie dla nowożeńców, podobno spał Napoleon - opowiada właściciel obiektu.
W gmachu mieścić się będzie restauracja wraz z sześcioma pokojami gościnnymi, jednak w planach jest jeszcze budowa hotelu. Jerzy Rasała chce doprowadzić gaz do pałacu oraz całego Gocanowa i sąsiedniego Rusinowa. Na uroczyste otwarcie obiektu zaprosił sąsiadów ze swojej wsi.
- Prowadzę zakład ogólnobudowlany i kilka lat temu remontowałem dach tego pałacu. Obiekt należał wówczas do Agencji Nieruchomości Rolnej, a zarządzał nim Komrol. Powiedziałem wtedy prezesowi firmy, że dach robię solidnie, bo ten pałac w przyszłości sobie kupię. Pięć lat później obiekt wraz z parkiem został wystawiony na sprzedaż i tak zostałem jego właścicielem - wspomina Jerzy Rasała.
Rok wystarczył, by zdewastowany budynek, który w ogóle nie nadawał się do zamieszkania, na powrót stał się wystawną rezydencją. Zanim gmach opustoszał, wcześniej mieściło się w nim przedszkole, a pozostała część służyła za mieszkania socjalne dla pracowników PGR-ów. Kiedy ludzie się wyprowadzali, zniszczyli lub zabrali wszystko, co przedstawiało jakąkolwiek wartość.
- Tu nie było podłóg, drzwi, okien. Jakby ten pałac dalej tak stał, to pewnie, by nawet i cegły zabrali - twierdzi jedna ze starszych mieszkanek Gocanowa.
Nowy nabywca szukał drzwi na jarmarkach, a te, z których ocalały fragmenty, kazał zrekonstruować. Wszystkie prace odbywały się pod nadzorem konserwatora, bo pałac jest wpisany do Krajowego Rejestru Zabytków.
- W ten sam sposób zdobyłem sprzęty, by umeblować pokoje. W łóżku, które znajduje się w apartamencie dla nowożeńców, podobno spał Napoleon - opowiada właściciel obiektu.
W gmachu mieścić się będzie restauracja wraz z sześcioma pokojami gościnnymi, jednak w planach jest jeszcze budowa hotelu. Jerzy Rasała chce doprowadzić gaz do pałacu oraz całego Gocanowa i sąsiedniego Rusinowa. Na uroczyste otwarcie obiektu zaprosił sąsiadów ze swojej wsi.
Warto
wiedzieć
Pierwsze wzmianki o Gocanowie pochodzą z 1065 roku. W kronikach Jana Długosza pojawia się wzmianka o Andrzeju z Gocanowa.
Historia zespołu dworsko-pałacowego sięga 1785 roku. Z tego roku pochodzą pierwsze wzmianki w Księgiach Grodzkich.
Pierwszym znanym właścicielem był Isidor Zakrzewski. Pałac w obecnym charakterze powstał w 1965 roku. (nowości.com.pl)
Pierwsze wzmianki o Gocanowie pochodzą z 1065 roku. W kronikach Jana Długosza pojawia się wzmianka o Andrzeju z Gocanowa.
Historia zespołu dworsko-pałacowego sięga 1785 roku. Z tego roku pochodzą pierwsze wzmianki w Księgiach Grodzkich.
Pierwszym znanym właścicielem był Isidor Zakrzewski. Pałac w obecnym charakterze powstał w 1965 roku. (nowości.com.pl)
To
niesamowite, wręcz bajkowe miejsce, gorąco zachęcam do korzystania
z usług hotelu-restauracji Pałac Gocanowo, piękny
kawałek historii.
Źródła:
*Fotografia
Piotr Kujawa i http://www.123noclegi.pl/gocanowo.html, tekst
pochodzi częściowo z tej strony, wywiad z panią
Rasała: http://nowosci.com.pl/151755,Ruina-przemienila-sie-w-palac.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz