wtorek, 11 grudnia 2018

Wybrani dowódcy powstania styczniowego na ziemi Kujawskiej (1863/1864)


Bartłomiej Nowak - przywódca chłopów kujawskich w powstaniu styczniowym. Urodził się 23.VIII.1823 r. w Jaksicach koło Inowrocławia. Działał zwłaszcza na terenie Kujaw Wschodnich i tam otrzymał nominację na majora, a później pułkownika. Po stłumieniu powstania wrócił w rodzinne strony i tu wpadł w zastawioną przez władze pruskie zasadzkę. Skazany na 9 miesięcy początkowo więziony w Inowrocławiu, a później w Berlinie. Po carskiej amnestii w 1870 r. znowu wyjechał na tereny Kujaw, znajdujących się pod zaborem rosyjskim i zamieszkał we wsi Bodzanowo. Zmarł 20.I.1890 r. Pochowany został na cmentarzu w Byczynie koło Dobrego.




Ludwik Mierosławski ur. 17 stycznia r. 1814 we Francji, kształcił się w szkole podchorążych w Kaliszu. Walczył r. 1831, potem przebywał na emigracji w Paryżu. R. 1846 brał czynny udział w konspiracji w Poznańskiem i został 5. sierpnia 1847 skazanym w Berlinie na śmierć, następnie w drodze łaski na dożywotnie więzienie. Bewolucya r. 1848 otworzyła mu bramę wolności, później objął naczelne kierownictwo powstania w Poznańskiem. Po zwycięstwach pod Miłosławiem i Wrześnią rozbity, udał się na Sycylię, gdzie dowodził oddziałami powstańców i odznaczył się w wielu bitwach, podobnie jak później w Badeńskiem. Nawiązał związki z partyą rewolucyjną w całej Europie, w r. 1861 utworzył Legion słowiański i kierował szkołą wojskową w Genui. 19 stycznia 1863 r. Komitet Centralny Narodowy uchwalił powierzenie Mierosławskiemu dyktatury i naczelnego dowództwa powstania. Mierosławski przybył do Królestwa Polskiego 16 lutego 1863 r. i objął dowództwo nad oddziałami partyzanckimi na Kujawach. Po kilku przegranych potyczkach z wojskami rosyjskimi, jeszcze w lutym 1863 r., opuścił terytorium Królestwa. Nie chcąc zrezygnować ze stanowiska dyktatora powstania pozostawał w konflikcie z Rządem Narodowym. Po powrocie do Francji nie odegrał już znaczącej roli w życiu politycznym emigracji. Zmarł w Paryżu w zapomnieniu i biedzie 22 listopada 1878 r.

Kazimierz Mielęcki, syn ziemianina i oficera z czasów napoleońskich Piotra Piusa Mielęckiego - Auloka, liczył wówczas lat 26 (urodzony w rodzinnym Karnie w 1837 r.) żonaty był z Salomeą Pągowską. Okazał się jednym z dzielniejszych dowódców powstańczych na Kujawach, prowadzącym prawie nieprzerwanie działania do 22 marca, kiedy to został ranny (dostał ciężki postrzał w plecy, gdy wyjechał na skraj obrony chcąc sprawdzić, jak grząski jest grunt) i musiał być ewakuowany do Wielkiego Księstwa Poznańskiego. Bitwę wokół tartaku w Olszowem uznać trzeba za nierozstrzygniętą, a wyżej ocenić dowódców polskich [....} oddział polski nie mógł liczyć na szybkie wzmocnienie, ludzie byli wyczerpani, amunicja na ukończeniu, a co może najważniejsze, wyeliminowani zostali z udziału w dalszych działaniach obaj ciężko ranni dowódcy. Pułkownika Mielęckiego jego adiutant Zdzisław Szczawiński dowiózł do Mikorzyna. Stamtąd przeprowadzono rannego na wschodni brzeg jeziora do wsi Wąsocze, następnie do Gór, skąd przemycono go przez granicę, aby kurować dłużej w Mamliczu pod Łabiszynem. Niestety, Mielęcki, gdy poczuł się lepiej, wsiadł na konia i w czasie jazdy spadł z niego łamiąc, zapewne osłabiony postrzałem kręgosłup. Skonał 8 lipca 1863 r. Uroczysty pogrzeb naczelnika sił zbrojnych województwa mazowieckiego, chowanego 13 lipca, stał się wielką manifestacją patriotyczną. 

Źródło: Z dziejów powstania styczniowego na Kujawach i Ziemi Dobrzyńskiej, pod. red. S. Kalembki, Warszawa 1989. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz