Słowianie
pojmali wszystkich ludzi – mężczyzn i kobiety, i dzieci –
zarąbali tych, którzy byli ranni albo młodzi1
Historię
wikingów i ich łupieżczych wypraw znamy głównie z filmów.
Ekranizacje takie jak „Stara Baśń”, czy serial „Wikingowie”
pokazują wojów z wczesnego średniowiecza, którzy najmowali się u
królów, lub napadali osady na południu i zachodzie, czasem również
toczyli walki między sobą o tron.
Jest
jednak moment w historii, w którym to Słowianie zbudowali łodzie
zdobione wizerunkami bestii i wyruszyli łupić wsie i grody na
północy.
Słowianie
zamieszkiwali prawie całe południowe wybrzeże Morza Bałtyckiego:
od Żuław Wiślanych po Zatokę Lubecką, położoną w dzisiejszych
Niemczech. W średniowieczu na całym tym obszarze działali wiciędze
– słowiańscy piraci.
Słowianie
stali się panami mórz. Uzbrojeni w topory, miecze i włócznie
mordowali bez litości napotkane osady i puszczali je z dymem.
Wywoływali paniczny strach. Złupili i spalili dziesiątki
nadbałtyckich miast i wsi. Ze strachu przed słowiańskimi piratami
i wskutek ich wcześniejszych wypraw aż jedna trzecia duńskiego
wybrzeża opustoszała. Było to w połowie XII wieku.
Skąd
pochodzili słowiańscy piraci? Przeważnie wywodzili się z plemion,
głównie to Ranowie z Rugii, Obodrzyce i Wolinianie, ale także i
Wieleci, a nawet Szczecinianie i Pomorzanie z Kołobrzegu.
Skąd
wiemy, że tak było? Głównie z pieśni skaldów, z sag oraz kronik
skandynawskich i niemieckich. Opisują one liczne wyprawy na Danię i
opowiadają o istnieniu baz piratów słowiańskich na wybrzeżach
duńskiej Skanii.2
Największe
porty słowiańskie, które czerpały ogromne zyski z wypraw to
Arkona na wyspie Rugia (ważny gród plemienia Ranów, podobno
otoczona była 10 m drewniano-ziemnym murem, mieściła się tam
również świątynia i skarbiec boga Świętowita, przy świątyni
stacjonowało 300 wojów)3 oraz
gród Wolin (mieszkało w nim u szczytu potęgi 8 tys. ludzi –
połowa XI w, kroniki podają, że było to najbogatsze miasto
Słowian, znajdował się tam targ na którym handlowano m.in.
zbożem, rybami, chmielem, bydłem, miodem, mięsem, drzewem, a także
ludźmi – niewolnikami zdobytymi podczas łupieżczych wypraw)4.
Wolin
był potężnym grodem o 12 bramach, z przystanią, która mieściła
300 statków.5
Nie
można jednak pominąć innych siedzib pirackich m.in. Szczecina i
Kołobrzegu, a także Rerik – główny port Obodrzyców.
Słowianie
budowali dobrze ufortyfikowane grody, często wyposażone w machiny
obronne np. do miotania głazów. Z tych ośrodków rekrutowali się
wiciędze.6
Już
w 983 r książę obodrzycki Mściwoj zdobył i złupił niemiecki
Hamburg. Wiciądze w tym samym okresie zdobyli również jedno z
największych miast Jutlandii – hedeby (położone na wybrzeżu
duńskim). Wielokrotnie Słowianie brali udział w walkach
Skandynawów jako sojusznicy jednej ze stron (X i XI , np. za króla
duńskiego Haralda Sinozębego – wspólnie walczyli z Niemcami).
Do
swoich wypraw używali łodzi podobnych do wikingowskich. Były one
jednak nieco mniejsze, mieścił około 40 wojów oraz dwa
konie.7 Miały
mniejsze zanurzenie, różniły się również rodzajem poszycia i
materiałami budowlanymi, z których je wykonano. Były jednak
bardziej zwrotne, chociaż mniej stabilne w niepogodę. Słowianie
ozdabiali okręty wizerunkami bestii, przeważnie czaszkami zwierząt,
wilków, niedźwiedzi, koni i psów. Odkryte pół wieku temu statki
z Rugii (z IX i X w) miały 13-14 m długości i około 3-4 m
szerokości. Zbudowane były z drewna dębowego, użyto poszycia
zakładowego, a klepki łączone były wręgami za pomocom
drewnianych kołków.
W
walce posługiwali się przeważnie toporem i włócznią. Miecze
dzierżyli tylko bogaci, elita, wodzowie. Nosili hełmy stożkowe
podobne do skandynawskich. Tułów woja chronił skórzany kaftan lub
kolczuga. Do obrony służyła drewniana tarcza, obita skórą, a na
obrzeżach okuta metalem. Miała też żelazne wzmocnienie pośrodku.
Słowianie byli znakomitymi strzelcami, w walce często posługiwali
się łukiem (150 cm, czasami z zatrutymi strzałami).
W
1135 roku setki okrętów Warcisława i jego brata Racibora z
dynastii Gryfitów ruszyły na łupieżczą wyprawę do królestwa
Danii. Stolica Roskilde i okolice zostały doszczętnie zniszczone.
Po 18 latach odbyła się ponowna wyprawa, jednak okazało się, że
nie było już co łupić, piraci napotkali wyludnione ziemię. Eryk
Godny próbował wyprawy odwetowej, jednak jego załoga na sam widok
Pomorzan, zawróciła flotę.
Racibor,
prawdopodobnie z rozkazu Bolesława Krzywoustego, zniszczył ze swoja
drużyną skandynawskie miasto – Konungahelę, w 1136 r.8 Flota
Pomorzan liczyła aż 660 łodzi, z 44 wojami i dwoma końmi na
każdej. Wiciądze zgromadzili potężną armię liczącą 29 tys
wojów i 1300 koni.9 Taka
liczba wydaje się nieprawdopodobna, ale była jak najbardziej
realna. Artur Szrejter wyliczył, że wojów było przynajmniej 18
tysięcy.
Rzeź
w Konungaheli potwierdza potęgę wiciędzów na Batłyku. Potęga
pirackich Słowian trwała, aż do upadku Arkony w 1168 r. Zdobył ją
król duński Waldemar I, któremu udało się zjednoczyć księstwa
i wyruszyć na wojnę przeciwko nękającym ojczyznę piratom. Po
zdobyciu Rugii zniszczona został również świątynia Świętowita,
serce pogańskiej wiary. Wkrótce potem uległy Duńczykom i Sasom
inne nadbałtyckie państwa, Obodrzyci, Wieleci i Pomorzanie. Był to
kres świetności Słowiańskich wikingów. Ostatnim z celów Słowian
nadbałtyckich była walka z chrześcijaństwem. Wszyscy wrogowie,
także Polanie byli chrześcijanami. Ta nienawiść do obcej wiary
doprowadziła do upadku nadbałtyckiej potęgi.
Opracowanie
Bartłomiej Grabowski.
1Według
kroniki: Snorii Sturluson.
2Według
książek:Artur Szrejter, art. w Historia, Świat Wiedzy nr 1, 2015.
3Według
kroniki: Saxo Gramatyk.
4Według
kroniki: Adam Bermański.
5Iwedług
kroniki: Ibrahim ibn Jakub.
6Tak
nazywano słowiańskich piratów, słowo pochodzi z
staro-geramńskiego znaczyło tyle co wiking.
7Nazwa
okrętu to „snekkja”, tak mówili o nich skandynawowie.
8Według
sagi Snorriego.
9Ibidem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz