sobota, 15 grudnia 2018

Wyprawa powstańców kruszwickich na Inowrocław, 4 stycznia 1919 r.


Koła kierujące w Inowrocławiu ściśle przestrzegały nakazu Naczelnej Rady Ludowej i pragnęły w czasie przejściowym utrzymać zgodę. Było to zadanie trudne, już 2 stycznia w czwartek, garstka ludzi samorzutnie rzuciła się na pocztę i magistrat, atak nie powiódł się, poległo wówczas 2 powstańców. Niewiele brakowało a stacjonujący 140 pułk pruski opuściłby Inowrocław bez walki, jednak oficer z tego pułku dopuścił się prowokacji. W sobotę o godzinie piątej wieczorem wjechał na koniu pomiędzy ludzi na rynku i "rozstrącał" kobiety i dzieci. Poirytowani mieszkańcy otworzyli do prusaka ogień. Brutalny żołdak został wówczas ranny i spadł z konia (niedaleko pomnika Wilhelma, cała sytuacja miała miejsce przy ulicy Fryderykowskiej). Chwilę później z koszarów rozległ się trzask karabinów maszynowych w stronę cmentarza żydowskiego. Ludność nie pytając o zgodę Rady Ludowej, wysłała gońców do Kruszwicy z prośbą o pomoc.

Kruszwica szybko odpowiedziała, 4 stycznia w sobotę wieczorem kolejką cukrowni podwieziono do Mątew tzw. „Batalion Gnieźnieński”, składający się z ochotników pieszych i konnych: gnieźnieńskich, młyńskich, witkowskich, wrześińskich, strzelińskich, mogileńskich, trzemieszeńskich, miławskich i kruszwickich, do których przyłączyły się luźne oddziały inowrocławskie pod dowództwem podporucznika Cymsa. Również z Radziejowa w kongresówce stawiły się do wyprawy na Inowrocław 1. i 2. kompanioa I. Batalionu 31 pułku piechoty polskiej, wysłana na rozkaz dowództwa korpusu generała Osińskiego. Siły polskie wynosiły 700 ludzi. Z Mątew piechotą polami przez Rąbin udano się bliżej pod mury Inowrocławia, okalające miasto od strony dworca, obsadzony przez 400 Niemców, uzbrojonych w karabiny maszynowe.


Opracowanie Bartłomiej Grabowski, Przebieg walk w Inowrocławiu, na podstawie Dziennika Kujawskiego – styczeń 1919 r., fot. poczta w Inowrocławiu w: http://www.inowroclawfakty.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz