Erik
Jönson Dahlbergh (1625-1703) urodzony w Sztokholmie urzędnik,
dyplomata, oficer, kartograf, artylerzysta, inżynier wojskowy,
baron a następnie hrabia, gubernator, budowniczy, polityk,
podróżnik, marszałek polny, architekt. Pochodził z rodziny
chłopskiej, osierocony w młodym
wieku. Kruszwiczanie Dahlbergha kojarzą ze
zniszczeniem zamku, w czasie wojny polsko-szwedzkiej (1655-1660).
Mając 31-lat studiował w Rzymie. Czerpał z tamtejszej kultury, uczył się rysować, poznawał tamtejszą kulturę, zabytki. Latem 1656 otrzymał wezwanie od króla Karola X Gustawa, który przebywał w Polsce. Odnalazł go w obozie wojskowym nad Bugiem koło Nowego Dworu. Ale nie miał okazji stanąć przed monarchą. Następnego dnia rozpoczynała się bowiem krwawa, trzydniowa bitwa o Warszawę. Dahlberg był jej świadkiem. Nie uczestniczył w walce, sporządził natomiast szczegółowe szkice. Dalbergh sporo uwagi zwrócił na stroje, uzbrojenie i konie, a także na wygląd okolicy i zabudowania.
[Dnia
18 czerwca 1657 r. wojska szwedzkie wysadziły i spaliły zamek w
Kruszwicy. Szwedzi wycofywali się z miasta, które już właściwie
nie istniało. W złupionym i spalonym doszczętnie mieście ocalało
zaledwie 8 mieszczan. Okupant nie podarował nawet Kolegiacie, którą
także splądrował i ograbił ze wszystkich skarbów. Kiedy po dwóch
latach okupacji Szwedzi opuszczali Kruszwicę, aby zabezpieczyć tyły
spalili również oba mosty na Gople. Po drodze palili wsie i
folwarki. Ziemia wkrótce porosła chwastami, po wiejskich chałupach
i wiatraku pozostały zaledwie ślady, ruiny i zgliszcza. Wraz z
opuszczeniem najeźdźcy zniknęły lub zostały spalone niemal
wszystkie księgi i cała dokumentacja starostwa grodowego (ocalały
zaledwie dwie księgi). Potopowi oparła się jedynie wieża.]
Szybko zdobył serce króla, o czym napisał w pamiętniku: "[…] dostąpiłem łaski ucałowania królewskiej ręki. Jego Królewska Mość od pierwszego wejrzenia powziął - Bogu dzięki - dobre o mnie mniemanie i bez zwłoki mianował mnie generalnym kwatermistrzem przy głównej armii w randze porucznika, dając mi na to dyplom królewski, datowany we Fromborku 26 września 1656 roku"
Dahlbergh pod szwedzkimi barwami niszczył i grabił Polskę, żołnierze wysadzali z jego rozkazu w powietrze zamki i pałace. Dalbergh osobiście kierował z rozkazu króla spaleniem zamku w Złotowie. "Wszystko zamieniło się w popiół" - zapisał. Był świadkiem obrócenia w gruzy pięknego prymasowskiego zamku w Łowiczu i spalenia miasta. W Kruszwicy jak pisze - "O północy kazałem zamek podpalić. Była tam wieża, w której, jak piszą, myszy zjadły jakiegoś polskiego króla".
Poruszał
się sam, z niewielkim oddziałem lub z całą armią po Pomorzu,
Prusach, Mazurach, Mazowszu, Wielkopolsce, Kujawach, Podlasiu,
Kaszubach. Zawędrował nawet pod Brześć Litewski. Niektóre miasta
odwiedzał kilkakrotnie. Ale obok niszczenia zajmował się
budowaniem i rysowaniem. Do jego obowiązków, zleconych mu przez
króla, należało dokonanie generalnego przeglądu twierdz, warowni,
fortec i zamków polskich. Te, które wpadły w szwedzkie ręce mógł
Dahlbergh dokładnie zbadać, ocenić wartość militarną.
Sporządzał przy tym ich plan dodając od siebie projekty
zmodernizowania umocnień. Te zaś, które uznawał za nie nadające
się do skutecznej obrony polecał niszczyć. Ale przedtem często
sporządzał ich rysunek.
Podczas
całej wojny sporządził masę rysunków z widokami polskich miast i
miasteczek. Utrwealił panoramy: Toruńa, Krakowa, Poznańa,
Warszawy, Brześcia Kujawskiego, Bydgoszczy, Grudziądza, Kruszwicy,
Iłży, Janowca nad Wisłą, Łowicza, Świecia, Pińczowa, Piotrkowa
i innych. Dzięki jego pracy zachowały się szkice nieistniejących
już zamków, murów obronnych, kościołów, budowli cywilnych i
mostów. Narysowane z ogromną dokładnością są dokumentami
opowiadającymi jak te miejscowości niegdyś naprawdę wyglądały.
Dahlbergh sporządzał plany miast i zamków. Spod jego ręki wyszedł
najstarszy zachowany plan Brodnicy, czy wspaniałego zamku
Krzysztopór. Szwed rysował też ważne wydarzenia, których był
świadkiem. Obok bitwy pod Warszawą, której poświęcił trzy
rysunki utrwalił m.in. ogarnięty walkami Sandomierz wraz z momentem
wysadzenia miejscowego zamku w powietrze. Inne rysunki przedstawiają
bitwy pod Gnieznem, Filipowem, Gołębiem, oblężenia Torunia,
Krakowa, forsowanie Wisły pod Zawichostem. Na rysunkach przedstawił
ceremonie składania przez magnatów polskich poddańczej przysięgi
królowi szwedzkiemu na przedpolach Krakowa, poselstwo polskie u
Karola Gustawa pod miastem Koło, spotkanie szwedzkiego króla z
księciem siedmiogrodzkim Jerzym Rakoczym w pobliżu Ćmielowa.
Rysunki Dahlbergha w większości zachowały się w szwedzkich
bibliotekach i muzeach. Duża ich część jeszcze za życia artysty
stała się podstawą do miedziorytów. Przenosili je na miedziane
płyty tzw. Rytownicy-ilustratorzy, którzy pracowali pod nadzorem
samego Dahlbergha. Wówczas to rysunki tuszem wykonywane gdzieś nad
Sanem czy Wartą uzupełniano ramkami, napisami, herbami. W ten
sposób jeszcze wzrastała ich wartość dokumentalna. Dzieła
Dahlbergha, w tym rysunki przywiezione z Polski, stały się
ilustracjami wielkiej księgi historyka Samuela Pufendorfa sławiącego
wojenne czyny Karola X Gustawa. Była to sławna w Europie, pisana po
łacinie "De rebus a Carolo Gustavo Sueciae Rege gestis..."
wydana w Norymberdze w 1696 r. Dzięki zawartym w niej rysunkom
możemy obecnie w Polsce dowiedzieć się jak przed trzystu laty
wyglądały nasze miasta.
Opracowanie
Bartłomiej Grabowski, źródła:
- Erik Dahlbergh Erik J Dahlbergh Svenskt Biografiskt Lexikon
- https://pl.wikipedia.org/wiki/Erik_Dahlbergh#/media/File:Kruszwica_zamek.jpg
- Fot. Erik Jönson Dahlbergh i jego szkic zamku w Kruszwicy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz