Inicjatywa opracowania Słownika wydawać się może przedsięwzięciem nowym. Jednak próby przedstawienia życiorysów ludzi związanych z Kruszwicą podejmowali już wcześniej inni badacze. W monografii Edmunda Calliera znajdujemy wykaz urzędników: kasztelanów i starostów kruszwickich. Książka powstała już u schyłku XIX wieku. Wielu cennych informacji na temat postaci związanych z miastem, dostarcza druga monografia, która ukazała się w 1965 roku i wydana została pod redakcją Jana Grześkowiaka. Szczególnie interesująca jest lista powstańców wielkopolskich, którą udało się uzupełnić autorowi w 2019 roku. Sporo nazwisk znalazło się w książkach Henryka Łady, który zajął się dziejami ziemiaństwa kruszwickiego, a także spisał historię Towarzystwa Gimnastycznego w Kruszwicy. Do grona XX wiecznych badaczy zaliczyć należy również Katarzynę Hewner, która podjęła się opisu Kolegiaty kruszwickiej. W tej publikacji odnajdujemy listę duchownych związanych z parafią. O urzędnikach i urzędach w Kruszwicy powstało również ciekawe opracowanie, autorstwa Teresy Brauer. Znajdujemy tam nazwiska samorządowców z XX wieku i urzędników pracujących wcześniej, także w czasach kasztelanii i starostwa.
Słownik przeznaczony jest dla szerokiego grona czytelników, jego celem ma być dostarczenie informacji o ludziach działających w Kruszwicy — tych, którzy zapisali się swą działalnością na różnych polach: gospodarczym, politycznym, społecznym, kulturalnym, czy też sportowym. Nie zabrakło także żołnierzy niepodległościowych: powstańców z różnych okresów historycznych, obrońców Ojczyzny. Zamiarem autora było, aby Słownik łączył cechy opracowania ze stroną naukową i z powszechnie przyjętymi zasadami obowiązującymi przy pracy nad tego rodzaju publikacjami. Ze względu na brak źródeł, ta ostatnia rzecz może nie do końca się udała, ale autor ma nadzieje, że pierwsze wydanie zbudzi zainteresowanie większego grona badaczy, co zaowocuje stworzeniem w przyszłości wydania rozszerzonego Słownika.
W pracy znaleźli się przedstawiciele różnych grup społecznych i zawodów. Na życiu Kruszwicy piętno wywarli nie tylko Polacy, lecz również Niemcy i Żydzi, stąd w Kruszwickim słowniku umieszczono także przedstawicieli tych narodowości.
Autor starał się przedstawić sylwetki ludzi działających w Kruszwicy w jej pojęciu historycznym, od czasów najdawniejszych, dokładniej mówiąc od nadania jej prawa miejskiego i pierwszego zapisku w dokumentach o tym nadaniu, aż do końca XX wieku, z małymi wyjątkami, kilka postaci przekroczyło te bramy czasowe i działało, czy działa współcześnie.
Słownik zawiera około tysiąc życiorysów, głównie osób nieżyjących — zmarłych przed datą oddania do druku publikacji.
Oczywiście zestawienie zaledwie tysiąca osób musi być dyskusyjne, autor liczy jednak, że nie zostanie pominięta żadna z osób, która w sposób oczywisty, jednoznaczny ze względu na zasięg swej działalności, zasługiwała na zamieszczenie w Słowniku.
Książka stosuje system „holenderski”, biogramy ułożone są od A do Z.
Kompletność i szczegółowość poszczególnych życiorysów uwarunkowane jest każdorazowo stanem dostępnych autorowi źródeł. Opracowano je w miarę możliwości z źródeł wykorzystanych już wcześniej przez historyków, z drobnymi zmianami i poprawkami. Mowa o materiałach przechowywanych w archiwach archidiecezji gnieźnieńskiej, bibliotece kruszwickiej, aktach gminy miast: Kruszwica, Inowrocław, Strzelna i Mogilna. Pomocne były również biogramy zamieszczone w Dzienniku Kujawskim i mediach społecznościowych.
Liczba wierszy, jaką poświęcono poszczególnym osobom, zależy w zasadzie od roli i wybitności, czasami jednak pewnym ograniczeniem był brak materiałów lub niemożność dotarcia do odpowiednich źródeł.
Biogramy wzorowane były na Polskim słowniku biograficznym, który wychodził w 1935 roku. Część biogramów zawiera życiorys i omówienie działalności poszczególnych osób, zawierają także spis wykorzystanych źródeł i literatury.
Autor dedykuje książkę mieszkańcom Kruszwicy. To za ich sprawą zdecydował się na opracowanie życiorysów ich przodków. Zadanie było niełatwe, ale jak każda poprzednia publikacja było traktowane jak wyzwanie.
Z góry bardzo dziękuje wszystkim Czytelnikom, którzy nadeślą wszelkie sprostowania, uzupełnienia, uwagi i sugestie na adres mailowy, czy poczty tradycyjnej — Bartłomiej Piotr Grabowski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz