wtorek, 23 sierpnia 2022

Zapomniane cmentarze w Trzemesznie

W Trzemesznie, przy jednej z głównych dróg prowadzących do Witkowa mieścił się żydowski kirkut. Cmentarz nie przeszedł próby czasu. Podobny los spotkał cmentarz ewangelicki. Dziś cmentarzyska porośnięte są bluszczem. Z trudem można odnaleźć płyty nagrobne, pomniki, żelazne ozdoby, które niegdyś otaczały okoliczne miejsca pamięci.  

Wejścia do cmentarzu strzegą trzy słupy murowane. Powoli odpada z nich tynk i odsłania napisy, prawdopodobnie daty związane z założeniem cmentarza lub znaki wykute przez cech rzemieślników. Na słupach zachowały się jeszcze żelazne krzyże. Idąc dalej wydeptaną dziką ścieżką, trzeba bardzo uważać, aby zbyt mocno z niej nie zboczyć i wpaść w osunięty grób.

Zachowało się niewiele nagrobków. To jeden z wielu w powiecie gnieźnieńskim cmentarzy ewangelickich.

Trzemeszeńska ewangelicka nekropolia została opuszczona jeszcze przed działaniami wojennymi. Mimo, że ewangelików na ziemiach teraźniejszego powiatu gnieźnieńskiego było bardzo dużo, ich miejsca pochówku tuż po wojnie były odbierane negatywnie i niszczone, a płyty i cegły użyto do budowy miejscowych zabudowań i utwardzeniu dróg.

Kilkaset metrów dalej, w głąb ewangelickiej nekropolii, po wejściu pod górkę ukazuje się charakterystycznie usypany kirkut. Nagrobków zachowało się tutaj jeszcze mniej niż w cmentarzu „niemieckim”.

Kirkut powstał prawdopodobnie w XIX wieku. W czasie II wojny światowej został zniszczony przez nazistów. Obecnie jest całkowicie zdewastowany i nieogrodzony. Nieliczne ocalałe macewy użyto do budowy chodników w Trzemesznie. Odnalezione zostały w połowie lat 90. XX w. Są przechowywane w Trzemeszeńskim Przedsiębiorstwie Komunalnym.














 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz