Właściciel wsi Zblęg, podpułkownik, ur. się 29 grudnia 1790 roku właśnie w Zblęgu. Jego rodzicami byli Wawrzyniec i Katarzyna Monika z domu Kościńska. W latach 1802-1810 uczył się w Szkole Łacińskiej Ojców Reformatorów w Pakości. Szkoła posiadał średniowieczne tradycje i cieszyła się opinia jednej z lepszych placówek edukacyjnych regionu, oprócz niemieckiego, francuskiego i łaciny wykładano również język polski. Ojcowie dbali również o to, aby opuszczający mury szkoły, poznali także: historię, geografie, astronomię, rachunkowość, geometrie i wiele innych dziedzin nauki. Później odbył aplikację w trybunale Cywilnym w Bydgoszczy, gdzie uzyskał stopień kancelisty, objął stanowisko sekretarza w Biurze prokuratora królewskiego.
Służył w armii pruskiej w 1815 roku, w stopniu podoficera Pułku Elisawengardzim. W kolejnych latach był systematycznie awansowany aż do stopnia majora. W 1813 roku sprawował nadzór wojskowo-sanitarny w Kiszyniowie. Zwolniony ze służy wojskowej w 1832 roku i awansowany do stopnia podpułkownika. Wykupił część rodzinnej wsi Zblęg i tam się osiedlił. W 1837 roku zakupił także inne dóbr: Konary i Ozdoba. W grudniu 1839 roku otrzymał dziedziczny tytuł szlachecki, który nadał mu Senat Królestwa Polskiego. Był członkiem Dozoru Parafialnego w Osięcinach i w Kościelnej Wsi. Był także jednym z inicjatorów założenia Osięcińskiego Towarzystwa Wstrzemięźliwości, a także Zakładu Dobroczynności Opatrzności Bożej w Osięcinach. Sporą zasługa ppłk Zielińskiego była walka z epidemią cholery jaka wybuchła na ziemi osięcińskiej w 1852 roku. Ze źródeł wynika, że uratował połowę mieszkańców Osięcina, w tym również burmistrza Karola Pawłowskiego.
W czasie powstania styczniowego w 1864 roku uratował jednego z dowódców Polskich przed plutonem egzekucyjnym – Józefa hrabiego Skarbek, który został zdekonspirowany i skazany na śmierć przez Rosjan. Podpułkownik Tomasz Zieliński zmarł 12 marca 1869 roku w swoim dworze w Kościelnej Wsi i spoczął obok swoich rodziców w okazałym sarkofagu, na cmentarzu pod wezwaniem Matki Bożej Częstochowskiej w Osięcinach.
Wkrótce zapomniany zostanę
Bo taki jest ostateczny los każdego z ludzi,
Chwilę skonu mojego
Będzie to upadek małego liska
Z wielkiego drzewa ludzkości
Upadł lisek a drzewo kształtu swego nie utraciło,
i nikt nie dostrzegł ubytku.
Frag. Pochodzi z dziennika podpułkownika Tomasza Zilińskiego, został wyryty na sarkofagu, na jednej z bocznych ścian.
Opracowanie Bartłomiej Grabowski, źródła: T. Rejmanowski, Tomasz Zieliński (1790-1869), oficer armii carskiej oraz ziemianin, społecznik i dobroczyńca powiatu włocławskiego, „Zapiski Kujawsko-Dobrzyńskie’, T. 16 (2001), s. 224-225; J. Cybertowicz, J. Kołtuniak, Z dziejów Osięcin…, s. 82; J. Borkowski, Monografia wsi Zblęg, Tom XXIII, Brześć Kujawski 2013, s. 59-62.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz