W nocy 5 stycznia 1919 r., po godzinie 24, odbyła się w Mątwach inowrocławskich narada sztabowa ochotników polskich, poprzedzająca atak. Co prawda brakowało dowódców i broni, jednak młody oficer Paweł Cyms zaoferował dowodzenie atakiem kapitanowi Zabdyrowi. Ten wymówił się nieznajomością terenu i stosunków panujących w Inowrocławiu. Do Mątew przybywały kolejne grupy powstańcze.
O godzinie 3 w nocy, sztab uzgodnił plan ataku Inowrocławia. Nad ranem rozpoczęto przegrupowanie wojska. Wojska powstańcze podzielono na dwie grupy operacyjne – wschodnia i zachodnią. Dowództwo grupy wschodniej objął kapitan Zabdyr. Łącznie grupa kapitana liczyła 400 żołnierzy i dysponowała 3 ciężkimi karabinami maszynowymi. Powstańcy uzbrojeni byli w karabiny. Brakowało amunicji, na jeden karabin przypadało zaledwie 20 sztuk amunicji.
Grupa zachodnia dowodzona przez ppor. Mieczysława Słębeckiego składa się z 420 powstańców uzbrojonych w karabiny. Na karabin wypadało w tej grupie 30 sztuk nabojów. Drużyna posiadała 3 ckm i 3 lkm oraz granaty ręczne.
Grupy mogły liczyć na wsparcie ze strony kawalerii kruszwickiej liczącej 74 szable. W trakcie walk o miasto grupa zachodnia wzmocniona została kompanią mogileńską Izydora Włodarka liczącą 300 żołnierzy, oddziałem barcińskim Aleksandra Jakubowskiego – 50 ludzi i kompanią pakoską pod Władysławem Poczekajem w sile 100 powstańców.
Zadaniem grupy wschodniej było wtargnięcie do miasta ulicą Poznańską, zdobycie poczty, budynku komendy obwodowej, starostwa, elektrowni oraz zaatakowanie koszar piechoty. Dodatkowym zadaniem osłonowym było przerwanie połączenia kolejowego i drogowego z Toruniem. W czasie walki grupa ta miała wchłonąć ochotników inowrocławskich.
Celem grupy zachodniej było zaatakowanie od strony Rąbinka-Saliny i zdobycie stacji kolejowej, przerwanie połączenia kolejowego i drogowego z Bydgoszczą oraz atak na koszary piechoty.
Całością operacji dowodził porucznik Paweł Cyms. Szefem sztabu powstańczego był Feliks Zieliński. Sztab stacjonował w Rąbinie inowrocławskim. Przy sztabie funkcjonował, zorganizowany przez doktora Sylwestra Schwarca z Kruszwicy, punkt medyczny dla rannych powstańców.
Grupie zachodniej udało się opanować Salinę i szybko dotrzeć wzdłuż torów kolejowych do Kruśliwca, skąd rozpoczęto atak na dworzec kolejowy. Dworzec, zdobyto po ciężkich walkach. Po silnym ataku 140 pp i artylerii powstańcy musieli się wycofać pod Salinę. Stąd Cyms poprowadził oddziały poprzez solanki do ataku na śródmieście.
Tymczasem oddziały grupy wschodniej dotarły do rynku. U wylotu ul. Królowej Jadwigi napotkały samochód pancerny. Nawiązała się walka, po której powstańcy przedostali się do koszar i dworca kolejowego. Niemcy schronili się do koszar.
Bitwa o Inowrocław przyciągała kolejnych ochotników ze wsi kujawskich. Wkrótce gromady chłopów zalały inowrocławskie ulice. Źródła podają, że mogło ich być nawet 10 tysięcy. Doszło do krótkiego rozejmu. Niemcy liczyli na pomoc dywizji bydgoskiej majora Klattego. Pomoc nie dotarła, wybuchł bunt żołnierzy polskich w oddziałach Koppa.
Ostatecznie porucznicy Cyms i Skrzydlewski w towarzystwie Jana Głowackiego, około godziny 2 w nocy 6 stycznia 1919 r., zawarli z dowódcą inowrocławskiego garnizonu majorem von Grollmanem, porozumienie oddające miasto w ręce powstańców. Porozumienie przewidywało natychmiastowe zawieszenie broni, wymianę jeńców, opuszczenie przez wojsko niemieckie miasta na warunkach honorowych w ciągu 48 godzin; ochronę przez powstańców majątków i zapewnienie bezpieczeństwa osobistego pozostałych w mieście cywilów pochodzenia niemieckiego. Ustalono także pogrzeb poległych na dzień 6 stycznia oraz przekazanie stacji kolejowej Polakom 6 stycznia o godzinie 13.
Rano 6 stycznia 1919 r. oddziały powstańcze zebrały się pod Saliną i tutaj przygotowały się do zajęcia miasta. W południe powstańcze wojsko z triumfem wkroczyło do śródmieścia. Inowrocław był wolny.
Opracowanie Bartłomiej Piotr Grabowski, fot.https://www.bydgoszcz.ap.gov.pl/popularyzacja-i-edukacja/wystawy/powstanie-wielkopolskie-1919
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz